Jak twierdzi nasz ekspert, Rafał Błażuk, podstawową zaletą jest to, że dzięki bramie zastępczej klient unika uszkodzenia docelowej bramy garażowej. – Garaż, szczególnie podczas budowy czy remontu, służy często za przydomowy „magazyn”, przez co stężenie pyłów i kurzu jest w nim dużo wyższe. Nierzadko to właśnie w garażu przeprowadzane są takie prace, jak np. cięcie glazury. Wszystkie powstałe w trakcie tych czynności zanieczyszczenia osiadają nie tylko na bramie, ale także na elementach jej prowadzenia, których doczyszczenie może być bardzo trudne. A to, co osadzi się na bramie garażowej, może później rzutować na jej działanie, generować konieczność częstszego serwisowania i naprawy. Niektóre bramy nie posiadają folii ochronnej, więc ryzyko uszkodzenia lub trudność z ich późniejszym wyczyszczeniem są jeszcze większe – wyjaśnia. Ponadto, jeśli garaż nie jest jeszcze przygotowany do montażu nowej bramy, do którego należy odpowiednio przygotować posadzkę, to lepiej zaczekać z jej instalacją, aby „nie wisiała” w otworze.